Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2014

"Medicus" - Noah Gordon

Obraz
Ciężko jest zostać lekarzem w dzisiejszych czasach. Zastanawialiście się jednak, jaką drogę trzeba było przejść w jedenastym wieku, by móc stać się medykiem? A jaką, by stać się kompetentnym medykiem? Noah Gordon opowiada w swojej książce niezwykłą historię o powołaniu, talencie i marzeniach. A także o przeciwieństwach losu i ciężkiej pracy, bez której przecież nie ma kołaczy. Już w momencie śmierci swojej matki Rob orientuje się, że ma dar - gdy kogoś dotknie, czuje, ile pozostało w nim życia. Potem traci ojca, a następnie po kolei swoje rodzeństwo, a sam trafia pod opiekę balwierza - wędrownego aktora i uzdrowiciela w jednym. Tam przez lata uczy się sztuki leczenia i oszukiwania jednocześnie. W końcu umiera jego mistrz, a Rob od pewnego Żyda-medyka dowiaduje się o prawdziwym mistrzu, Awicennie. Jego celem staje się nauka u najlepszego z najlepszych. Dziś, by dotrzeć na drugi koniec świata, wystarczy najwyżej jeden dzień. W tamtych czasach były to lata podróży przez niebezpieczną ś

"Jackie czy Marilyn? Ponadczasowe lekcje stylu" - Pamela Keogh

Obraz
Kim jesteś? Jackie czy Marilyn? Pierwszą dama czy gwiazdą filmowa? Najsławniejszą czy najseksowniejszą kobietą świata? Pamela Keogh (autorka m.in. "What would Audrey do?", którą to książkę pragnęłam przeczytać przed kilkoma laty) uważa, że każda z nas jest mniej lub bardziej Jackie bądź Marilyn - mniej lub bardziej mieszanką tych dwóch osobowości, których poza mężczyzną i kilkoma znajomymi nic nie łączyło. Czy aby na pewno? Autorka przez całą książkę przekonuje, że mimo znaczących różnic (jak pochodzenie, wykształcenie czy obrana droga życia) tak naprawdę były do siebie pod pewnymi względami bardzo podobne. A my, kobiety, jesteśmy takie same. Silne i warte, by się za nami uganiano. Brzmi znajomo, prawda? Czytamy o tym w niemal każdym poradniku dla kobiet. Ten się jednak różni od całej reszty - pokazuje nam, że takie kobiety naprawdę istniały i każda z nas może się taką stać. Choć w portretach przedstawionych przez Keogh zarówno Jackie jak i Marilyn są mocno wyidealizowane.

"Dotknięcie ziemi" - Rani Manicka

Obraz
Pewne książki idą za nami przez życie. Poznajemy je w dzieciństwie lub wieku nastoletnim, a lata później okazuje się, że wciąż możemy z nich wiele wyciągnąć. Bałam się powrotu do tej książki, jednej z moich najukochańszych. Bałam się rozczarowania. Bałam się własnych oczekiwań i wyobrażeń na temat czegoś, co znałam już niemal na pamięć. Na szczęście okazało się, że "Dotknięcie ziemi" jest dokładnie tak samo rewelacyjne jak zawsze. Ta książka jest historią o ludziach upadłych, których życie doprowadziło ich do tego samego miejsca - pokrytej kokainowym proszkiem świątyni pająka. Jest to miejsce, w którym oddają resztki siebie, by zapomnieć lub pokutować za grzechy. A czasem dlatego, że pragnie tego przeznaczenie. Historia zaczyna się na Bali, od pięknych bliźniaczek Nutan i Zeenat, które po śmierci matki zostają wysłane przez ojca na wakacje do Londynu. Tam, pracując jako kelnerki, poznają Ricky'ego - twórcy świątyni, a przy okazji włoskiego restauratora. Kolejną osobą j

"Kuchnia filmowa" - Paulina Wnuk

Obraz
Gdy usłyszałam o blogu Pauliny Wnuk, bardzo mnie zaintrygował. Blogów kulinarnych jest mnóstwo, ale autorka tego konkretnego (i jednocześnie książki, o której teraz będę pisać) skupia się na kuchni filmowej. I stąd tytuł jej książki kucharskiej. Paulina Wnuk inspiruje się potrawami spożywanymi przez bohaterów filmów i seriali, a następnie na łamach bloga przedstawia własne interpretacje danych dań. Zatem pokazuje niebieską zupę Bridget Jones, niemniej sama stara się, by jej wersja (w przeciwieństwie do zupy ugotowanej przez postać) smakowała. Pisze również kilka słów o filmie i o tym, co ugotowała. Niestety okazało się, że książka zniechęciła mnie tym samym co blog - uważam te dania za mało kreatywne (w całej książce znalazłam tylko jedno, które mnie naprawdę zainteresowało!), zdjęcia nie sięgają jakości porządnych blogów i książek kulinarnych do pięt. Najciekawsze są kadry z filmów. I słowa autorki na temat danej produkcji. Zaletą przepisów jest to, że są proste. W ko

"I jak tu nie biegać!" - Beata Sadowska

Obraz
Najpierw był Murakami, a potem przyszła Beata Sadowska - kobieta, której nazwisko mgliście kojarzę, ale nijak nie potrafię dopasować do twarzy i nawet na zdjęciach w książce wygląda mi wyjątkowo nieznajomo. Niemniej pisze o bieganiu, a to jest ważne. Przynajmniej dla mnie, bo chętnie biegam, gdy już pokonam wrodzone lenistwo. Właśnie to najbardziej mnie uderzyło (pozytywnie!) w tej książce - autorka ma za sobą kilka maratonów, ale leń sączy jej słodkie słówka do ucha i przez to czasem nie udaje jej się wyjść, nie chce jej się... dopóki nie założy butów i nie wybiegnie. Skąd ja to znam! A gdy już ruszy w świat, to pozostaje tylko miłość do uderzania stopami o podłoże i tego całego zmęczenia. Cóż, Sadowska pisze o absolutnej miłości do biegania - absolutnej, choć nieidealnej. Po tej lekturze nie sposób nie zechcieć pobiec przed siebie. Książka jest napisana lekkim językiem, z wielkim zaangażowaniem emocjonalnym. Sadowska nie jest ekspertem od biegania i nawet nie próbuje kogoś takiego